KOSKOWA GÓRA 3.01.2016
Nasz pierwszy wyjazd w góry w tym roku. Z racji, że w Tatrach wciąż panują dość trudne i niebezpieczne warunki, po raz kolejny postawiliśmy wybrać się w Beskidy. Tym razem padło na Beskid Makowski, a konkretnie na szczyt Koskowa Góra. Jest to najwyższy szczyt pasma Koskowej Góry o wysokości 867 m n.p.m. Szczyt jest dość rozległy i płaski. Rozciąga się z niego przepiękna panorama widokowa.
Auto zostawiliśmy w miejscowości Żarnówka, w pobliżu osiedla Dyrdów, tuż obok kapliczki:
Stamtąd udaliśmy się za wskazaniem mapy w kierunku szlaku niebieskiego by po około 20 minutach dotrzeć do niego i dalej podążać nim aż na szczyt Koskowej Góry. Pierwsze widoki ukazały się nam już na początku :
Droga nie była trudna, nie było męczących podejść ani oblodzenia, a szlak był bardzo przyjemny i wyglądał tak:
Po około godzinie dotarliśmy na szczyt Koskowej Góry, który powitał nas widokiem na Tatry:
Następnie przeszliśmy kawałek dalej, do drugiego punktu widokowego, gdzie podziwiać mogliśmy między innymi Beskid Żywiecki :
W oddali ujrzeliśmy też niewielką kapliczkę :
Znajduje się tu też krzyż:
I przekaźnik telekomunikacyjny:
Temperatura tego dnia wynosiła ok - 10 st. C. Dzięki temu oszroniony i lekko oprószony śniegiem krajobraz prezentował się pięknie :
To była zdecydowanie udana wycieczka. Dużego mrozu nie odczuwało się bardzo, no może jedynie na samym szczycie gdzie trochę wiało. Beskidy coraz bardziej nam się podobają i już nie możemy się doczekać kolejnej wyprawy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz