Nasz tegoroczny urlop cechowała bardzo zmienna i dynamiczna pogoda. W jednej chwili było słonecznie i bardzo ciepło, za chwilę przechodziła burza, a potem znów było pogodnie. I właśnie dziś mamy dla Was trochę takich beskidzkich widoków tuż po burzy. Zdjęcia zrobione w ok. Koniakowa :
lubię te widoki, chociaż akurat okolice średnio miło mi się kojarzą, bo kiedyś rodzice nas tam na wakacje zabrali, a akurat nikt nie miał na góry ochoty. i pogoda cały czas była kiepska, także i tak niewiele było widać. ;) pozdrawiam serdecznie.
lubię te widoki, chociaż akurat okolice średnio miło mi się kojarzą, bo kiedyś rodzice nas tam na wakacje zabrali, a akurat nikt nie miał na góry ochoty. i pogoda cały czas była kiepska, także i tak niewiele było widać. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Ach takie widoczki budzą uśmiech na twarzy :)! Zazdroszczę wycieczki <3.
OdpowiedzUsuń