BARNASIÓWKA
Niedziela rano. Piękna pogoda za oknem. Szkoda taki dzień spędzić w domu. Myślimy co robić, bo i fundusze nie pozwalają na dalszą wyprawę, a także coraz krótszy dzień. Po chwili zastanowienia i zagłębienia się w internet podejmujemy decyzje. Jedziemy do Myślenic a stamtąd spacer w kierunku Barnasiówki ( 566 m n.p.m.) -najwyższego szczytu Pasma Barnasiówki na Pogórzu Wielickim. Po około pół godziny docieramy do Myślenic. Auto zostawiamy na końcu drogi, za domami. Dalej są już tylko pola i las. Punkt widokowy mamy tylko na początku trasy. Dalsza część drogi biegnie cały czas pomiędzy drzewami. Ale i tak jest pięknie. Liście przybrały już kolorowe, jesienne barwy. Niestety pogoda bardzo szybko się popsuła i zrobiło się dość zimno. Szczyt Barnasiówki także jest całkowicie porośnięty i niestety nie oznaczony. O tym, że tam dotarliśmy wiedzieliśmy tylko na podstawie mapy. Minęliśmy szczyt i poszliśmy jeszcze kawałek dalej. W sumie w jedną stronę przeszliśmy ok. 5 km. Cały szlak natomiast wiedzie jeszcze dużo dalej i kończy się w Sułkowicach. Trudności praktycznie brak. Miejsce idealne na lekki i niemęczący spacerek.
A teraz zapraszam do obejrzenia zdjęć. :) Początek trasy i jedyne tego dnia widoki na inne góry :
Wędrówka lasem:
Tutaj według mapy znajduje się szczyt Barnasiówki:
Musieliśmy zrobić takie zdjęcie. Listek sprawia wrażenie jakby lewitował. A w rzeczywistości wisi na cieniutkiej pajęczej nici :
Kiedy wracaliśmy pogoda była gorsza, ale jednocześnie barwy jesieni bardziej dostrzegalne :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz