W miniony weekend obraliśmy nietypowy jak dla nas kierunek podróży. Wybraliśmy się na Pomorze, odwiedzając Trójmiasto oraz Hel. Wyjazd należał do tych niskobudżetowych, bowiem bilety kupiliśmy z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, a gościny w swym mieszkaniu udzielili nam nasi znajomi - Karolina i Adam, którzy również byli naszymi przewodnikami. Wyprawa rozpoczęła się we czwartek późnym wieczorem. Po 10 godzinach wysiedliśmy w Gdańsku, gdzie czekała na nas Karolina i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Niedaleko dworca znajduje się Góra Gradowa. Jest to wzniesienie o wysokości 46 m z którego rozpościera się interesujący widok na miasto :
Zlokalizowany jest tutaj XIX-sto wieczny zespół forteczny, który można zwiedzić, dowiedzieć się o historii miasta oraz zobaczyć ekspozycje :
Zobaczyć można też Krzyż Milenijny, u jego podnóża znajduje się tablica z cytatem z Biblii:
Tego samego dnia wybraliśmy się także by zobaczyć Archikatedrę w dzielnicy Oliwa. Znajdują się tam słynne na cały świat organy:
Nazajutrz po obiedzie wybraliśmy się do centrum na jarmark bożonarodzeniowy. Tego samego dnia w Gdańsku gościły ciężarówki Coca- Coli, więc był tłum ludzi i ciężko było chwilami nawet się poruszać, nie mówiąc już o zrobieniu zdjęć. Wybrałam dla Was te najlepsze z Gdańskiej Starówki :
Oprócz Gdańska odwiedziliśmy także Sopot (byliśmy na molo i weszliśmy na latarnie morską), Gdynię (zwiedziliśmy m.in akwarium gdyńskie) oraz Hel (odwiedziliśmy foki i przeszliśmy się na cypel). Ale o tym w kolejnych artykułach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz