środa, 6 kwietnia 2016

SZCZELINIEC WIELKI

Właśnie skończyłam przeglądać zdjęcia z ubiegłorocznego urlopu. Tak bardzo zatęskniłam za Dolnym Śląskiem. Wybór o czym Wam dzisiaj napiszę był bardzo trudny, bo każde miejsce wydaje mi się niezwykle ciekawe.  Ale zdecydowałam zabrać Was na wyprawę na najwyższy szczyt Gór Stołowych - Szczeliniec Wielki ( 919 m n.p.m.). Choć wyprawa to może w tym przypadku zbyt wiele powiedziane. Rozpoczęliśmy w miejscowości  Karłowo. Stąd szlak na szczyt prowadzi cały czas po specjalnie w tym celu wybudowanych 665 schodach. Nie jest więc ani szczególnie atrakcyjny, ani też trudny czy męczący. Trasa zajmuje ok 30-40 minut.Niewiele. Ze względu na łatwą dostępność i to, że na szczycie znajduje się schronisko jest to szlak bardzo uczęszczany. Docierając pod schronisko można zdecydować się na przejście tzw. trasy turystycznej na Szczelińcu Wielkim. Wstęp na tą część jest już jednak płatny. Za bilet normalny zapłaciliśmy po 5 zł. Jednak jest to miejsce warte zobaczenia.Jest to dla nas najciekawsza część naszej wycieczki.  Obejrzeć możemy tutaj przepiękne formy skalne, które powstały tu w wyniku wietrzenia i pękania piaskowca.Jest to obszar Parku Narodowego Gór Stołowych.  Szlak w tym miejscu jest jednokierunkowy - obchodzi się labirynt skalny i stopniowo schodzi w dół, tym samym nie ma możliwości powrotu już do schroniska. A to garść zdjęć z tego dnia :




















 Dzięki zdobywaniu Korony Gór Polski trafiamy w cudowne rejony, o których wcześniej nawet nie myśleliśmy. Zachęcam Was do udania się na Szczeliniec Wielki, jeśli będziecie gdzieś niedaleko. Moim zdaniem jest to miejsce, które warto zobaczyć. Jest zupełnie inne od górskich terenów, w których mieliśmy okazje być wcześniej. 

3 komentarze:

  1. Szczeliniec jest fantastyczny, już trzy razy tam byłam, a w ramach Korony Gór Polski na pewno szykuje się czwarty pobyt tam, bo razem jeszcze nie byliśmy z moim chłopakiem tam. ;) miejsce jest świetne, te schody mnie rozwaliły w dzieciństwie, bo pamiętam, że szalenie mnie zmęczyły, ale późniejsze labirynty między skałami wszystko to wynagrodziły. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam to miejsce, nie dawno je odkryłam, ale na pewno szybko tam wrócę. Na razie plany są na czerwiec :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strzeliniec jakie wspomnienia nocne wejscia, gorale, piwo, baran, a bylo to z 15 lat temu

    OdpowiedzUsuń