Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Beskid Śląski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Beskid Śląski. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 30 czerwca 2016

KOCZY ZAMEK

Odwiedzając Koniaków zawsze ograniczaliśmy się tylko do wyjścia na Ochodzitą, by tam podziwiać piękne widoki. Podczas naszej ostatniej majówkowej wyprawy w ten rejon odkryliśmy kolejny wspaniały punkt widokowy. Koczy Zamek, bo o nim mowa, to  niezalesione wzniesienie o wysokości 847 m n.p.m. Nazwa według legendy pochodzi od nazwiska węgierskiego grafa - Kosci , który podobno miał tutaj kiedyś swój dwór, a może i nawet mały zamek obronny. 

Koczy Zamek to wzniesienie, które jest bardzo łatwo dostępne i już po  dosłownie kilku minutach z parkingu można się tam dostać bez większego wysiłku. Oprócz pięknych widoków można zobaczyć tutaj także obelisk z krzyżem, który powstał dla upamiętnienia poległych w latach 1939-1956 żołnierzy wojska polskiego, Armii Krajowej oraz harcerzy z szarych szeregów Ziemi Beskidzkiej. 

Zdecydowanie warto się tam wybrać, nawet mając w planach bardziej ambitne szczyty. Widoki niewiele ustępują tym z Ochodzitej. Pogoda tego dnia nie była wyśmienita, ale na chwile wyszło słońce i udało się zrobić kilka przyzwoitych zdjęć:



środa, 20 kwietnia 2016

OCHODZITA

Dzisiaj mam dla Was relacje z naszej najświeższej wycieczki. Kilka dni temu korzystając z ładnej pogody wybraliśmy się do Koniakowa. Naszym planem na ten dzień było wyjście na Ochodzitą i błogie lenistwo na niej.

Ochodzita (895 m n.p.m.) to bezleśna góra w Beskidzie Śląskim. Według ludowej legendy na wierzchołki góry swoją siedzibę mieli zbójnicy, którzy obserwowali biegnący tutaj trakt handlowy.Kupcy nie chcąc wpaść w ręce rabusiów musieli tą górę obchodzić. Stąd też nazwa.

Miejsce to jest wspaniałym punktem widokowym. Wyjście na górę z parkingu zajmuje tylko kilka-kilkanaście minut w zależności od tempa. Rozpościera się tu jedna z najpiękniejszych panoram w Beskidach. Obserwować stąd można m.in szczyty Beskidu Żywieckiego i Śląskiego, Małej Fatry, Beskidów Kisuckich oraz Beskidu Śląsko - Morawskiego. Przy dobrej widoczności widać także Tatry. I my mieliśmy właśnie szczęście zobaczeć wszystkie wymienione wyżej pasma górskie.

Nie była to nasza pierwsza wizyta na Ochodzitej, ale bez wątpienia teraz mieliśmy najlepsze warunki. Spędziliśmy tam kilka godzin , odpoczywając i delektując się tymi pięknymi widokami. A teraz zapraszam do obejrzenia zdjęć: 


poniedziałek, 28 grudnia 2015

WYPRAWA W BESKID ŚLĄSKI

Święta i po świętach. Po trzech dniach spędzonych z rodziną przy stole postanowiliśmy, że ostatni dzień weekendu spędzimy aktywnie. Początkowo planowaliśmy Tatry. Niestety warunki tam nie są dobre, jest duże oblodzenie i mimo posiadania raków zrezygnowaliśmy z wyjazdu w to miejsce. Wybór padł więc na Beskid Śląski, który znamy mało( zdobyliśmy tylko najwyższy szczyt tego pasma - Skrzyczne- w ramach Korony Gór Polski). Postanowiliśmy, że tego dnia wybierzemy się na Klimczok. Po około dwóch godzinach jazdy z Krakowa, dotarliśmy do Szczyrku, skąd rozpoczęliśmy swoja wędrówkę. Auto zostawiliśmy koło zabudowań i stamtąd ruszyliśmy początkowo żółtym szlakiem, by po około 15 minutach znaleźć się na Przełęczy Karkoszczonka( 729 m n.p.m), która odsłoniła dla nas pierwsze widoki:


wtorek, 7 października 2014

SKRZYCZNE

Drugi nasz szczyt zdobyty w ramach KGP to Skrzyczne w Beskidzie Śląskim- dnia 04.05.2013. Swoją wędrówkę rozpoczęliśmy  w Szczyrku przy ul. Uzdrowiskowej i stamtąd niebieskim szlakiem udaliśmy się na szczyt. Czas przejścia to ok. 2-2,5 godziny w górę.Szlak jak dla mnie dość trudny,bowiem musieliśmy pokonać ok.700 m podejścia. Na ładne widoki niestety nie mieliśmy co liczyć, bowiem im wyżej tym widzialność była mniejsza .....






Początek szlaku

wtorek, 8 października 2013

BESKID ŚLĄSKI- KASKADY RODŁA I OCHODZITA

Pierwsza nasza wizyta w Beskidzie Śląskim to maj 2013 i zdobycie najwyższego szczytu tego pasma - na relację z wyprawy na Skrzyczne zapraszamy do zakładki Korona Gór Polski.


Kolejna nasza wizyta w tym rejonie miała miejsce podczas naszego urlopu w sierpniu. Dzień rozpoczęliśmy w Wiśle Czarne. Z racji braku czasu nie wybraliśmy się na Baranią Górą, jednak szlakiem prowadzącym ku jej szczytowi dotarliśmy w miejsce zwane Kaskady Rodła. Mamy nadzieję, że przy kolejnej wizycie dotrzemy już  na sam szczyt :) Oto zdjęcia z tego dnia: 

Takie widoki towarzyszyły nam niemal przez cała trasę.