środa, 6 stycznia 2016

NOWA RUDA - DWIE WIEŻE

Przeglądając bloga stwierdziłam, że zdecydowanie za mało w nim relacji z naszego letniego urlopu na Dolnym Śląsku. Dlatego dziś chciałabym Was przenieść w ten niezwykły region naszego kraju. Wracamy do Nowej Rudy. Ale tym razem opuszczamy centrum miasta, a udajemy się do dwóch wież widokowych, położonych na obrzeżach. 


Na początku docieramy na Górę Świętej Anny. Pierwsza wieża powstała w tym miejscu w celach widokowo-turystycznych  w 1911 roku. Niestety, z czasem zaczęła podupadać i niszczeć, a od 1962 roku została zamknięta dla odwiedzających i zaczęła służyć jako przekaźnik radiowo-telewizyjny. Na szczęście mieszkańcy uważali, że nie jest to dobre rozwiązanie dla tego miejsca i starali się, by wieża znów mogła pełnić funkcje turystyczne. Udało się. W roku 2014 wieża zostało przebudowana, zmodernizowana i podwyższona.  Z wieży można podziwiać piękne widoki na okolicę i na sąsiednie pasma górskie, m.in na Szczeliniec Wielki w Górach Stołowych. Oto kilka zdjęć z tego miejsca :



poniedziałek, 4 stycznia 2016

KOSKOWA GÓRA 3.01.2016

Nasz pierwszy wyjazd w góry w tym roku. Z racji, że w Tatrach wciąż panują dość trudne i niebezpieczne warunki, po raz kolejny postawiliśmy wybrać się w Beskidy. Tym razem padło na Beskid Makowski, a konkretnie na szczyt Koskowa Góra. Jest to najwyższy szczyt pasma Koskowej Góry o wysokości 867 m n.p.m. Szczyt jest dość rozległy i płaski. Rozciąga się z niego przepiękna panorama widokowa.

Auto zostawiliśmy w miejscowości Żarnówka, w pobliżu osiedla Dyrdów, tuż obok kapliczki:




piątek, 1 stycznia 2016

ZAMEK GRODNO

W pierwszy dzień nowego roku chcielibyśmy ponownie zabrać Was do naszego lipcowego wyjazdu na Dolny Śląsk. Tym razem tematem artykułu będzie Zamek Grodno. Znajduje się on na szczycie wzgórza Choina (ok 450 m n.p.m), w północnej części Gór Sowich. Dzieje zamku sięgają zamierzchłych czasów. Według legendy już w ok 800 roku pewien rycerz angielski założył w tym miejscu czworoboczną strażnicę, a w 1189 roku kamienną twierdzę zbudował książę Bolesław I Wysoki. Jednak  pierwszy zachowany dokument, który świadczy o istnieniu zamku pochodzi z 1315 roku. W czasie wieków zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli, a z czasem zaczął popadać w ruinę. Po 1945 roku zamkowe wyposażenie zostało rozgrabione ,a pomieszczenia zdewastowane. Krążą legendy,że w skalnych podziemiach warowni ukryte są cenne skarby, no ale jak do tej pory nikt tam nic nie odnalazł.  W latach 50 XX wieku wznowiono prace remontowe, a w 1965 roku na terenie warowni otwarto Muzeum Regionalne PTTK i zamek otrzymał wtedy dzisiejszą nazwę - Grodno. 

Pod sam zamek nie da się dojechać bezpośrednio autem - może to i lepiej :) Swoją wyprawę zaczynamy z parkingu niedaleko przystanku autobusowego w miejscowości Zagórze Śląskie. Po ok 15 minutach spacerem leśna drogą docieramy do zamku. Dla zbierający punkty GOT-u dobra wiadomość- za wyjście do zamku można dostać 2 pkt, a za powrót 1 pkt :)

Na samym początku naszego zwiedzania, uwagę zwraca okazałe drzewo. Jest to  ok 500-letnia lipa sądowa o wysokości 16 metrów:



środa, 30 grudnia 2015

PODSUMOWANIE 2015 ROKU

Końcówka roku jest zwykle czasem podsumowań. Dlatego dziś chcielibyśmy podsumować nasze tegoroczne podróże. Ze względu na różne problemy osobiste pierwsza połowa roku to głównie pojedyncze wyjazdy jednodniowe, nie związane z przemierzaniem górskich szlaków. Bardziej ambitne wyprawy rozpoczęliśmy dopiero w drugiej połowie roku. Jednak mimo to,  był to dobry rok.




Zdobyliśmy 6 kolejnych szczytów w ramach Korony Gór Polski.


Pierwszy raz spędziliśmy letni urlop na Dolnym Śląsku (do tej pory znaliśmy tylko Wrocław:) ). Będąc tam mieliśmy okazję podążać szlakami Gór Sowich, Stołowych, Wałbrzyskich i innych. Zwiedzaliśmy miejsca historyczne m.in związane z II wojną światową. Region niezwykle nas zaciekawił i zapewne wrócimy tam znów. Ponadto odwiedziliśmy 28 miast i wiele mniejszych miejscowości i wiosek. Zwiedziliśmy takie miasta jak Lublin, Katowice czy słowacki Rużomberk. Po kilkuletniej przerwie odwiedziliśmy Trójmiasto. Byliśmy na targach turystycznych we Wrocławiu i Opolu. Jesienny urlop spędziliśmy w Tatrach. Przemierzaliśmy w większości nieznane nam szlaki zarówno po polskiej jak i słowackiej stronie.


wtorek, 29 grudnia 2015

RUCHOMA SZOPKA W BARDZIE

Z racji, że w dalszym ciągu mamy okres bożonarodzeniowy chciałabym zaprosić Was do przeczytania krótkiego artykułu o ruchomej szopce w dolnośląskim  Bardzie. Szopka ta znajduje się w Bazylice Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i można zwiedzać ją przez cały rok. Jest bez wątpienia jedną z atrakcji tego miasta. Została ukończona w 1971 roku. Ciekawostką jest że w miejscu w którym się znajduje do 1803 roku była krypta grzebalna dla zakonników. Szopka ta nawiązuje do dawnej tradycji. Napis wewnątrz mówi o tym, że zbudowana została na upamiętnienie 700-lecia pielgrzymowania do Barda.  Zdjęć nie mamy niestety zbyt wielu bo akurat wtedy rozładowała nam się bateria w aparacie.   Bardzo się nam tam podobało i jeśli będziecie w tej okolicy to zapraszamy do obejrzenia :)


poniedziałek, 28 grudnia 2015

WYPRAWA W BESKID ŚLĄSKI

Święta i po świętach. Po trzech dniach spędzonych z rodziną przy stole postanowiliśmy, że ostatni dzień weekendu spędzimy aktywnie. Początkowo planowaliśmy Tatry. Niestety warunki tam nie są dobre, jest duże oblodzenie i mimo posiadania raków zrezygnowaliśmy z wyjazdu w to miejsce. Wybór padł więc na Beskid Śląski, który znamy mało( zdobyliśmy tylko najwyższy szczyt tego pasma - Skrzyczne- w ramach Korony Gór Polski). Postanowiliśmy, że tego dnia wybierzemy się na Klimczok. Po około dwóch godzinach jazdy z Krakowa, dotarliśmy do Szczyrku, skąd rozpoczęliśmy swoja wędrówkę. Auto zostawiliśmy koło zabudowań i stamtąd ruszyliśmy początkowo żółtym szlakiem, by po około 15 minutach znaleźć się na Przełęczy Karkoszczonka( 729 m n.p.m), która odsłoniła dla nas pierwsze widoki:


czwartek, 10 grudnia 2015

GDAŃSK

W miniony weekend obraliśmy nietypowy jak dla nas kierunek podróży. Wybraliśmy się na Pomorze, odwiedzając Trójmiasto oraz Hel. Wyjazd należał do tych niskobudżetowych, bowiem bilety kupiliśmy z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, a gościny w swym mieszkaniu udzielili nam nasi znajomi - Karolina i Adam, którzy również byli naszymi przewodnikami. Wyprawa rozpoczęła się we czwartek późnym wieczorem. Po 10 godzinach wysiedliśmy w Gdańsku, gdzie czekała na nas Karolina i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Niedaleko dworca znajduje się Góra Gradowa. Jest to wzniesienie o wysokości 46 m z którego rozpościera się interesujący widok na miasto :